13.10.17

"Rzeczozmęczenie" James Wallman - recenzja książki.

Ale mamy wysyp książek związanych z minimalizmem! Bardzo mnie to cieszy, bo mogę poznawać spojrzenie na temat upraszczania życia przez wiele całkowicie odmiennych od siebie osób. Jednym z autorów, który sam odczuł, że nadmiar powoduje raczej smutek, niż szczęście, jest James Wallman. Postanowił on podzielić się swoimi odczuciami w książce "Rzeczozmęczenie", którą dane mi było przeczytać niedawno - i którą w skrócie Wam opiszę.

"Rzeczozmęczenie" jest poszukiwaniem stylu życia, który zastąpi materializm i nadmierną konsumpcję. Autor rozpoczyna książkę od opisu historii jednego z członków słynnego duetu "the minimalists" (których serdecznie polecam!), czym pokazuje niejako, że główną inspiracją do zmiany może być minimalizm. Jednak zagłębiając się w książkę można doświadczyć, że James Wallman wcale nie jest zwolennikiem minimalizmu, przynajmniej występującego w takiej formie, w jakiej go opisał. A przedstawił tę filozofię jako... skrajne pozbywanie się przedmiotów. Prawdą jest, że część minimalistów poszła w tę stronę i przerzuca się informacjami, do jak niewielkiej ilości rzeczy udało im się ograniczyć swoje posiadanie, ale moim zdaniem to nie jest sedno minimalizmu, dlatego tę część książki odebrałem trochę, jakby autor nie w pełni ukazywał temat.

James Wallman w "Rzeczozmęczeniu" ukuł pojęcie eksperientalizmu, czyli zastąpienia wydatków na przedmioty, wydatkami na doświadczenia - a przecież to nic innego, jak serce minimalizmu, który przedstawiam na tym blogu (i opisałem półtora roku temu we wpisie dostępnym tutaj)! Domyślam się, że James chciał pokazać różnicę, pomiędzy kompletną ascezą (czyli tym jak sam przedstawił minimalizm), a sposobem na życie związanym z przeżywaniem różnego rodzaju przygód, niekoniecznie niskim kosztem.

Osobiście podoba mi się samo pojęcie "eksperientalizm", dlatego że brzmi znacznie ciekawiej dla przeciętnej osoby, niż "minimalizm", który przez taką osobę kojarzony może być z ascezą i biedą (bo ciągle osoby, którym brak wielu przedmiotów są przez społeczeństwo traktowane, jakby były biedne). Pod wpływem lektury zastanawiam się, coby było, gdyby nasz styl życia określać właśnie w ten sposób - czy mielibyśmy większą siłę przebicia u zatwardzałych materialistów? Czy ukazanie, że ograniczanie wydatków służy większym przyjemnościom mogłoby wpłynąć na zmianę nastawienia do nadmiernej konsumpcji?

Podsumowując tę krótką recenzję: książka wpłynęła na moje przemyślenia dotyczące postrzegania minimalizmu oraz zasiała kilka pomysłów na próbę rozreklamowania ulubionego stylu życia wśród osób, które dotychczas żyją w nadmiarze i szukają alternatywy dla przesadnej konsumpcji. Zapamiętałem z niej też jeden bardzo istotny (również dla autora) cytat: "Wspomnienia przetrwają dłużej, niż marzenia" - te słowa napędzają do działania!

"Rzeczozmęcznie" - warto przeczytać!

Jeśli macie ochotę na lekturę tej książki, proponuję kliknąć w zdjęcie poniżej, zostaniecie przekierowani na stronę, która powinna podać Wam najlepszą cenę za tę pozycję :)




Brak komentarzy: